Wczytuję dane...

Kontrowersyjne książki, które warto przeczytać [5 tytułów]

Kontrowersyjne książki, które warto przeczytać [5 tytułów]

Kontrowersyjne książki, które warto przeczytać 

 

Literatura (nie)piękna i ulubione książki ekipy z Opola

Literatura piękna wcale nie musi być taka piękna. Stereotypowe tematy tego gatunku, takie jak pamięć, rodzina, historia i tradycja często zastępowane są fabularnymi rozważaniami nad seksem, pożądaniem, morderstwem, mrocznymi zakamarkami ludzkiej psychiki, niemożliwością dostosowania się do społeczeństwa i oczywiście cierpieniem (człowieka, społeczeństwa, artysty). Współcześnie książki takie cieszą się coraz większą popularnością, a my z chęcią przybliżymy Wam kilka pozycji z naszych zasobów. UWAGA! Mogą to być dla wielu osób tytuły kontrowersyjne, niełatwe w odbiorze. 

 

1. Patrick DeWitt, "Bracia Sisters"

 

 

Western? Powieść drogi? Sentymentalna i egzystencjalna podróż przez Dziki Zachód u szczytu gorączki złota? Choć w The Sisters Brothers (musicie przyznać, że oryginalny tytuł brzmi nieco lepiej) próżno szukać dobrych szeryfów nieskalanych korupcją, heroicznych kowbojów, którzy każdą niewiastę wyciągną z opresji, czy dziwnie patetycznych walk z natywnymi mieszkańcami Ameryki (uff), wszystkie odpowiedzi są poprawne. Siłą powieści jest narracja, która przedstawiona została z perspektywy młodszego z braci, Eliego. Jego wewnętrzne rozważania, trochę spaczony sposób postrzegania rzeczywistości i naprawdę gorzki humor sprawiają, że rezygnując z filmowej czerni i bieli na poczet nieskończonej ilości odcieni szarości, dokonuje on chyba najbardziej uderzającego rozliczenia z mitem Dzikiego Zachodu. Świetna książka dla fanów i fanek filmów braci Coen. 

  
2. Jonathan Littell, "Stara historia, nowa wersja"

  


  
Żeby w dobie wszechobecnych erotyków, "literatury obozowej", czy "obozowych erotyków" (które to coraz bardziej przesuwają granice dobrego smaku) napisać książkę, która  w opinii wielu poszła nie o jeden, a o wiele kroków z daleko, bez wątpienia trzeba mieć nieprzeciętną fantazję. Jonathan Littell zabiera nas w podróż z pogranicza snu i rzeczywistości, odrealnione obrazy skrajnej przemocy, orgii, załamań psychicznych i wszechobecnego brudu kontrastowane są z całkowitą socjopatią dosłownie bezpłciowego głównego bohatera. Absurd prawdziwego świata zestawiony z podejrzaną logiką jawy dają piorunujący efekt. Druga powieść autora - drugi skandal. Brawo!

    
3. Witold  Gombrowicz, "Kronos"

   


  

  
Dla wielu miłośników Ferdydurke ta książka okazała się szokiem. Znany z przewrotnego dowcipu, sprytnej alegorii i niezwykłego dystansu Witold Gombrowicz jawi się w swoim "tajnym dzienniku" jako osoba, nie bójmy się tego stwierdzenia, absolutnie nie do zniesienia. Prozaiczne notatki o tym, jak kawa była zimna, a zupa ohydna przetkane są ciekawymi uwagami o postaciach czy miejscach powiązanych ze środowiskiem literackim, zapiskami z licznych podróży i wspominkami, w których autentyczność wątpi sam autor. Ale w Kronosie znajdziemy również zapisy niepokojących fantazji, skrajnej mizoginii i po prostu strumienia świadomości nieszczęśliwego człowieka. Czasem nawet największe sukcesy nie są w stanie odgonić naszych demonów i o tym jest to lektura. 
 

4. Irvine Welsh, "Trainspotting Zero"

 

  
Prequel do najpopularniejszego narkotykowego cult classic nie zawodzi. Droga na dno okazuje się nie być taką prostą, a na dodatek szalenie zabawną. Irvine Welsh przestawia nam losy bohaterów znanych z jego wcześniejszej powieści, dodając im głębi i wiarygodności, ale przede wszystkim ujawnia powody ich upadku. Pocztówki z Edynburga lat osiemdziesiątych wyglądają na rozmokłe w deszczu, zdeptane, a na koniec wypalone słońcem. Obrazy wszechobecnej biedy budzą autentyczną grozę, a bohaterowie, choć wisielczo zabawni i niemądrzy, budzą szczere współczucie. W końcu, przytłoczeni rzeczywistością, pogoń za chlebem zamieniają na pogoń za narkotykami, które pozwalają im zmienić percepcję i przetrwać w czymś, co dziwnie mocno przypomina polskie szare osiedla. Język jest prosty i wulgarny, porównania trafne i obleśne, a akacja wartka. Inaczej nie dało się przedstawić tej historii.

   

5. Markiz de Sade, "Sto dwadzieścia dni Sodomy, czyli szkoła libertynizmu"

  

  

A na koniec creme de la creme naszego zestawienia, książka-legenda, książka-idea, niewątpliwie też książka-książka. Sto dwadzieścia dni Sodomy Markiza de Sade, które po zniknięciu na lata niczym Jedyny Pierścień, wyłoniło się z piekielnych czeluści by budzić grozę, pożądanie i odruchy wymiotne. Mało jest w literaturze przypadków, które jednorazowo tak daleko przesunęły granicę tego co dozwolone w literaturze i filozofii. Bez wątpienia jest to książka erotyczna, kryminał, manifest, broszurka dla degeneratów. Ale kiedy nie myśli się o tym, że były i są na tym świecie jednostki, które idee tej książki próbują wcielać w życie, to jest to też naprawdę śmieszna komedia. Jeśli macie trudności z lekturą, wyobraźcie sobie Adama Sandlera w roli wszystkich postaci męskich, które w niej występują.

 

Doszliśmy do końca! Oto kontrowersyjne książki, które Wam polecamy. Ogromnie zachęcamy do zdeprawowania swojej duszy i ciała za pomocą dobrej literatury. 


Do zobaczenia

księgarze z Opola